5 filmów we wrześniu, na które
czekam z niecierpliwością
Wakacje się skończyły, uczniowie poszli do szkoły, a w kinach lekkie filmy "sezonu ogórkowego" zaczynają ustępować miejsca ambitniejszym produkcjom, z których wybrane będą mogły nawiązać jakąś walkę o nominacje do najważniejszych nagród. Może nie jest to jeszcze ścisła czołówka, ale wrzesień ma do zaoferowania kilka naprawdę bardzo ciekawych filmowych propozycji.
|
Oto zestaw pięciu filmów, na które czekam z niecierpliwością i które, moim zdaniem, warte są uwagi. Na pierwszy obraz nie będę musiał czekać zbyt długo, bo wejdzie na ekrany polskich kin już w najbliższy piątek. A mowa oczywiście o...
Straight Outta Compton
4 września 2015
Jeśli jesteś fanem/fanką takich filmów jak "8 mila", "Get Rich Or Die Tryin'" czy "Notorious" to zdecydowanie film dla Ciebie. Zresztą kino i muzyka hip-hopowa związane są ze sobą od dawna. Jeśli razem nie tworzyły świetnych ścieżek dźwiękowych, bogato ilustrujących życie amerykańskich metropolii, to znów kreowały z raperów gwiazdy kina. Na ekranie pojawiał się przecież już Tupac Shakur, a w ślad zanim podążali inni – Mos Def, DMX, Ludacris, LL Cool J, Ice Cube, Common i wielu wielu innych. Opowieść o początkach kariery dziś już legendarnych raperów z zachodniego wybrzeża zrzeszonego pod szyldem N.W.A. wydaje się być o tyle ciekawsza, że niespodziewanie okupuje szczyt amerykańskiego box office'u i co najważniejsze – zbiera mnóstwo pozytywnych recenzji. W mojej głowie rodzą się więc dwa pytania: co konkretnie zaprezentowali nam twórcy, bo materiału na kawał dobrej historii tutaj nie brakuje, a także czy poza USA "Straight Outta Compton" również będzie oglądane tak chętnie. Historia N.W.A. to też amerykańska historia, która niekoniecznie musi trafić do globalnego widza. Przeczytaj recenzję "Straight Outta Compton" tutaj.
Do utraty sił
11 września 2015
O produkcji zrobiło się szczególnie głośno ze względu na niesamowitą metamorfozę Jake'a Gyllenhaala. Aktor rozpoczął przygotowania do roli boksera Billy'ego Hope'a zaraz po zakończeniu prac nad filmem "Wolny strzelec", do którego rażąco schudł. Kilka tygodni później świat obiegło zdjęcie Gyllenhaala, który nie tylko przybrał na wadze, ale i zdążył w zaskakującym tempie wyrzeźbić swoje ciało i po raz kolejny udowodnił, że podejmie się każdego aktorskiego wyzwania. Jeśli natomiast chodzi o film, to raczej wiadomo, że Antoine Fuqua niczego nowego tutaj nie pokaże. Mam jednak nadzieję, że jego najnowszy film: po pierwsze, będzie lepszy od poprzedniego (recenzja "Bez litości"); po drugie: okaże się bardzo sprawnym filmem spod znaku dramatu bokserskiego. Przynajmniej tak dobrym, jak inne filmy o boksie z nowej fali, czyli chociażby "Człowiek Ringu", "Za wszelką cenę" czy "Fighter". A swoją kreacją pewnie jak zwykle pozamiata Gyllenhaal, który prawdopodobnie będzie ciągnął ten film i nada tej jakże konwencjonalnej historii jakichś emocji. Przeczytaj recenzję "Do utraty sił" tutaj.
Młodość
18 września 2015
Najnowszy film Paolo Sorrentino – laureata Oscara za świetne "Wielkie piękno". A w rolach głównych: Michael Caine jako emerytowany dyrygent i kompozytor, który obiecał sobie, że już nigdy nic nie skomponuje, Harvey Keitel jako reżyser filmowy, który kręci swoje ostatnie dzieło, i... problemy charakterystyczne dla bohaterów każdego filmu Sorrentino. Mierzenie się z nieubłaganym upływem czasu, wspominanie przeszłości, obserwacja życia młodych i przede wszystkim kolejny portret tzw. wyższych sfer. Niby to samo, ale jednak gdzieś pojawia się wiara w to, że udało się Włochowi wykrzesać coś niebywale ciekawego, a duet Michael Caine-Harvey Keitel będzie zachwycający. No i przecież znów będziemy mieli okazję oglądać wysmakowane kadry Luki Bigazziego. Przeczytaj recenzję "Młodości" tutaj.
Everest
18 września 2015
Dawno nie było na ekranach kin dramatu survivalowego, którego akcja toczyłaby się w górach. Zwłaszcza dobrego. Okazja więc nadarza się całkiem niezła. Szczególnie, że za kamerą stanął islandzki reżyser Baltasar Kormákur, obeznany z surowości zimowej aury, a i mający co nieco do czynienia z gatunkiem – nakręcił bowiem w 2012 roku "Na głębinie" – film ilustrujący katastrofę łodzi rybackiej u wybrzeży Islandii. Zdjęcia do "Everestu" powstawały w Nepalu, we Włoszech i w Wielkiej Brytanii. Wszystkie gwiazdy na niebie (ale także zwiastun) wskazują więc na to, że film okaże się przede wszystkim ucztą dla oka, zwłaszcza w wersji 3D Imax. Bo historia tragicznej ekspedycji grupy himalaistów prezentowana jest bowiem co kilka lat (najpierw w 1998, a potem w 2007) i oparta na autentycznej historii, którą opisał uczestnik wyprawy – Jon Krakauer. Kolejnym plusem może okazać się także gwiazdorska obsada. Kormákurowi udało się bowiem zaprosić na plan aktorów nie byle jakich. Oprócz Jasona Clarke'a ("Terminator: Genisys") i Jake'a Gyllenhaala, w filmie wystąpią także Josh Brolin, John Hawkes, Emily Watson, Michael Kelly (Doug z "House of Cards"), Keira Knightley i Sam Worthington. Przeczytaj recenzję "Everestu" tutaj.
Sicario
25 września 2015
"Sicario" ma wszystko to, co powinno mnie zachęcić do zarezerwowania biletu i wybrania się na ten film. Na stołku reżysera Denis Villeneuve – twórca m.in. nominowanego do Oscara "Pogorzeliska", kapitalnego "Labiryntu" oraz skromnego, acz niejednoznacznego "Wroga"; reżyser, który na tegorocznym festiwalu filmowym w Cannes został okrzyknięty godnym następcą Michaela Manna. Za kamerą dobry znajomy Kanadyjczyka – Roger Deakins – operator dwunastokrotnie nominowany do Oscara, m.in. za zdjęcia do poprzedniego filmu Villeneuve – "Labiryntu", a muzykę skomponował nie kto inny jak Jóhann Jóhannsson – kompozytor nagrodzonej Złotym Globem i nominowanej do Oscara porządnej ścieżki do filmu "Teoria wszystkiego", który również maczał palce przy "Labiryncie". Mało? To dodajmy, że akcja filmu skupia się na młodej agentce FBI Kate Macer, która przyłącza się do tajnej akcji CIA mającej na celu pojmanie szefa wielkiego meksykańskiego kartelu narkotykowego, a w obsadzie znaleźli się: Emily Blunt, Benicio Del Toro i Josh Brolin. Biorąc pod uwagę filmy Villeneuve – specyficzne ujęcia kamery, charakterystyczne filtry i duszna, klaustrofobiczna atmosfera gwarantowane! Film na pewno ucieszy fanów mroczniejszych klimatów. Przeczytaj recenzję "Sicario" tutaj. To by było na tyle. Koniecznie dajcie znać, na jakie produkcje czekacie najbardziej. No i oczywiście podpowiedzcie, czy podoba Wam się taka forma filmowych zapowiedzi/propozycji, to zastanowię się nad kontynuacją takich wpisów przy okazji kolejnych miesięcy. :)
Spodobał Ci się tekst? Podziel się nim ze znajomymi i polub stronę bloga na Facebooku, żeby być bliżej tego, co dzieje się w mojej głowie. Koniecznie daj znać, co sądzisz o filmach w komentarzu pod wpisem lub na Twitterze czy Facebooku.
Źródło zdjęć: materiały dystrybutorów |
Zobacz także:
|
|