Kto mieszkał ze współlokatorami, ten wie, że zalegające w kuchennym zlewie brudne naczynia, bałagan i niewyrzucone śmieci, mogą wywołać burzę. Nie inaczej jest w przypadku Viago, Vladislava, Petyra i Deacona, którzy wspólnie rezydują w starym domu w Wellington w Nowej Zelandii. Wszystko przypomniałoby normalne mieszkanie czwórki kumpli, gdyby nie jeden malutki szczególik - panowie są żadnymi krwi wampirami. |
Żeby wymyślić historię o perypetiach wampirów, którzy dzielą wspólne mieszkanie, trzeba mieć albo naprawdę niezłą wyobraźnię, albo lizać żabki wydzielające halucynogenne trucizny w lasach tropikalnych Nowej Zelandii. Jak było w przypadku tego filmu – nie wiem, ale muszę przyznać, że "Co robimy w ukryciu" wyszło fantastycznie. Twórcy filmu, Jemaine Clement i Taika Waititi (również występują w filmie), za pomocą formy przypominającej dokument (mockumentary) postanawiają zabawić się konwencją. Znane motywy, które przez lata budowały wizerunek wampira w popkulturze, w nowozelandzkiej produkcji nabierają zupełnie nowego wymiaru. Reżyserzy, inspirując się klasykami kina wampirycznego (m.in. "Wywiadem z wampirem" czy "Drakulą"), tworzą na ekranie nowe wersje legendarnych historii. Mamy tutaj chociażby perypetie Włada Palownika czy upiornie ucharakteryzowanego Petyra, przypominającego krwiopijcę z filmu "Nosferatu – symfonia grozy" Friedricha Wilhelma Murnaua. Powiecie, że komedii wyśmiewających się z wampirów jest mnóstwo. Większość z nich opiera się jednak na tanich, prymitywnych gagach i parodiowaniu poważnych filmów. "Co robimy w ukryciu" znacznie odbiega od takiego wizerunku. Nie tylko nie jest kpiną, ale jest całkiem uroczą i inteligentną, zrywającą z utartymi schematami opowieścią, posiadającą swój specyficzny klimat. Umiejętne łączenie znanych motywów z elementami satyrycznymi pozwala na stworzenie komedii jedynej w swoim rodzaju. Bo humor filmu wynika z sytuacji i dialogów, a nie tandetnych, rynsztokowych żartów, jak to w przypadku durnych komedyjek bywa. Komiczność "Co robimy w ukryciu" opiera się na zestawieniu wampirzego świata z rzeczywistością zwykłych ludzi, którzy żyją w XXI wieku; Ta walka nadnaturalnego pierwiastka bohaterów z prozą życia codziennego, zderzenie nadprzyrodzonych zdolności wampirów ze zwyczajnymi niezwyczajnymi czynnościami domowymi sprawia, że dostrzegamy w postaciach coś ludzkiego. Dzięki temu są nam bliżsi. Wydawało się, że kino wampiryczne zostało wyeksploatowane do granic możliwości (przykładem może być "Dracula: Historia Nieznana). Na szczęście przesiąknięte ironią "Co robimy w ukryciu" jest tego zaprzeczeniem. Mimo wyraźnego spadku napięcia w drugiej części filmu, dzieło Clementa i Waititiego było bardzo miłym zaskoczeniem. Film zdecydowanie warty obejrzenia.
|
Ocena:
CO ROBIMY W UKRYCIU (2014)
Tytuł oryginalny: What We Do in the Shadows
Reżyseria: Jemaine Clement, Taika Waititi
Obsada: Jemaine Clement, Taika Waititi, Jonathan Brugh, Cori Gonzalez-Macuer, Stuart Rutherford, Ben Fransham
Źródło zdjęć: materiały dystrybutora
Zobacz także:
| |