Sex, drugs 'n' hip-hop
50 Cent to kolejny przykład na to, że kino przyciąga wszelkiego rodzaju muzyków. Na ekranie pojawiali się już jego znajomi z branży hip-hopowej, m.in. Tupac, Eminem, Coolio, Ludacris czy DMX. "Fifty" nie chciał być gorszy i również w kilkunastu filmach wystąpił, m. in. w niezłym "Get Rich or Die Tryin'" czy w "Zawodowcach" z Alem Pacino i Robertem De Niro. Teraz zajął się pracą od kuchni i wyprodukował serial "Power".
|
"Power" należy do tych seriali, o których wiesz wszystko, zanim zaczniesz je oglądać. Wszystko to za sprawą właśnie 50 Centa. Jak nie trudno się domyślić, serial krąży wokół wątków dobrze znanych amerykańskiemu raperowi. Mamy tu więc do czynienia z narkotykami, praniem brudnych pieniędzy, kobietami, porachunkami gangów i sporą dawką muzyki hip-hopowej.
Głównym bohaterem serialu jest James "Ghost" St. Patrick (Omari Hardwick), który prowadzi podwójne życie. Oficjalnie jest zamożnym właścicielem nocnego klubu, a także mężem i ojcem trójki dzieci. Kiedy jednak nie ma go ani w domu, ani w lokalu, rządzi i dzieli nowojorskim światem narkotyków, a pomaga mu w tym jego najlepszy przyjaciel Tommy (Joseph Sikora). Interes dopada jednak kryzys, ponieważ ktoś zaczyna mordować pracowników jego organizacji. I to mógłby być, oczywiście mimo przewidywalności, kolejny dobry materiał na serial gangsterski. W pierwszym odcinku poznajemy bowiem "Ghosta" jako prawdziwego twardziela, który nie boi się pobrudzić rączek, jeśli w grę wchodzi bezpieczeństwo jego narkotykowego podwórka. Z odcinka na odcinek, z Jamesa uchodzi jednak powietrze i staje się mięczakiem, który nie umie podjąć męskiej decyzji. Mężczyzna traci szacunek i coraz częściej będzie chciał zrezygnować z kryminalnej działalności na rzecz nowo otwartego klubu. A wszystko to za sprawą byłej dziewczyny z liceum, Angeli Lopez (Lela Loren), którą "Ghost" przypadkowo spotyka w swoim klubie. Kolejne spotkania, pogaduszki i wspomnienia z młodości przeradzają się w płomienny romans. Szkoda, że twórcy skupili się na tej relacji, a ważny, znacznie ciekawszy wątek tajemniczych zabójstw zepchnęli na boczny tor. Zamiast oglądać porachunki gangów i poszukiwanie sprawcy, z każdym kolejnym odcinkiem dostajemy coraz to większe romansidło. Główny bohater nie jest przy tym zbyt charyzmatyczny. Owszem jest przystojny, umięśniony, ma wzrok, który potrafi zabić, jednak nic ponadto. Oglądając jego poczynania na ekranie, nie sposób sobie wyobrazić, że jeszcze do niedawna kierował jedną z najbardziej liczących się grup przestępczych w Nowym Jorku. Ot, takie ciepłe kluchy. Prawdziwym twardzielem jest za to w serialu Tommy. Postać, w którą wciela się Joseph Sikora, jest najciekawiej zbudowaną ze wszystkich bohaterów. Jeśli "Ghosta" przyrównywać do postaci 50 Centa, to Tommy jest jak Eminem, co kilkukrotnie jest żartobliwie pokazane w serialu. Sikora ma sobie coś magnetycznego. Jego Tommy jest gwałtowny, wybuchowy, ale bezgranicznie oddany swojemu przyjacielowi, za którym skoczyłby w ogień. Nie boi się ważnych decyzji, choć niejednokrotnie podejmuje je bez namysłu. I właśnie ta niejednoznaczność jego postaci, sprawia, że jest ciekawy i warty uwagi. Muzyka odgrywa w serialu olbrzymią rolę. Ścieżka dźwiękowa wyprodukowana została oczywiście przez 50 Centa. Facet chciał zrobić sobie chyba muzyczne portfolio, choć trzeba przyznać, że pasuje do klimatu ekskluzywności serialu, który sam jest kręcony w stylu muzycznego teledysku. "Power" to bardzo dobry przykład guilty pleasure* - prostej, czasem banalnej, ale przyjemnej rozrywki, w której nie brak nagości, przemocy i okazjonalnych głupot fabularnych. Serial ma swoje momenty, a końcówka sezonu daje nadzieje na to, że druga seria będzie o wiele lepsza, a wątki przestępczej działalności i motyw z atakiem na organizację "Ghosta" będą na pierwszym miejscu. I z tymi nadziejami pozostaję...
|
Ocena:
*Guilty pleasure to pojęcie występujące w krajach anglojęzycznych, oznaczające czerpanie przyjemności z rzeczy niejednokrotnie wstydliwych, złych lub kiczowatych; słowem: ciężko nam się do tego przyznać przed samym sobą, a tym bardziej przed kimś, ale mimo to wzbudzają u nas pozytywne odczucia.
POWER
Tytuł oryginalny: Power
Obsada: Omari Hardwick, Naturi Naughton, Joseph Sikora, Lela Loren, Vinicious Machado, Curtis "50 Cent" Jackson
Źródło zdjęć: Power/starz.com
Zobacz także:
|
|