Nowa gwiazda na
hollywoodzkim niebie
Kliknij, aby ustawić opcję niestandardowego kodu HTML
Chris Pratt jest idealnym przykładem na to, że wystarczy jeden film, aby w Hollywood z miejsca stać się gwiazdą. Rola Star-Lorda w zbierających świetne recenzje "Strażnikach Galaktyki" zapewniła Prattowi miano wschodzącej gwiazdy, a ten niegdyś grubiutki, znany głównie z telewizji aktor teraz jest ulubieńcem kobiet na całym świecie.
|
"Ten pulchny facet z Parks?!(…) Nie ma szans, żebym zrobił z niego gwiazdę mojego filmu!" - James Gunn o kandydaturze Pratta |
Amerykański sen
35-letni aktor zdobył mnóstwo fanów głównie dzięki grze w serialach telewizyjnych. W zasadzie nigdy nie miał wiodącej roli w filmie fabularnym, nie mówiąc już o tak wielkim projekcie, jakim byli "Strażnicy...". Sam reżyser filmu James Gunn przyznał w wywiadzie, |
że kiedy usłyszał propozycję, aby Pratt zagrał Star-Lorda, jego pierwsza reakcja brzmiała: – Ten pulchny facet z "Parks?!" (…) Nie ma szans, żebym zrobił z niego gwiazdę mojego filmu!
Christopher Michael Pratt urodził się 21 czerwca 1979 roku w Virginii w stanie Minnesota, dorastał jednak w Lake Stevens w stanie Waszyngton. Rzucił college po pierwszym semestrze i zarabiał na życie jako sprzedawca. W pewnym momencie swojego życia był nawet szczęśliwym bezdomnym, śpiącym w namiocie na plaży na Hawajach. – To świetne miejsce do bycia bezdomnym. Piliśmy, paliliśmy zioło i pracowaliśmy tylko tyle, aby starczyło nam na paliwo, jedzenie i materiały do łowienia – powiedział Amerykanin w wywiadzie dla "The Independent". Był rok 2000, kiedy pracując jako kelner w Bubba Gump Shrimp Company, przypadkowo spotkał znaną z "Komanda" Rae Dawn Chong. Poczucie humoru, naturalność i wrodzony urok sprawiły, że kanadyjska aktorka i reżyserka dała mu rolę w horrorze "Cursed Part 3", który właśnie kręciła. Tak Pratt trafił do Los Angeles.
Jego pierwszym sukcesem w telewizji była rola Brighta Abbota w serialu "Everwood" (2002-2006), opowiadającym o losach neurochirurga, który po śmierci żony przenosi się z dwójką swoich dzieci z Nowego Jorku do małego miasteczka Everwood, gdzie otwiera małą przychodnię. Serial zakończono po czterech sezonach, ale Pratt zdążył w tym czasie zdobyć za swoją rolę dwie nominacje do nagrody Teen Choice. Znany już telewizyjnemu gronu Pratt dołączył do obsady czwartego sezonu "Życia na fali", gdzie wcielił się w postać aktywisty i ekologa pod pseudonimem Che. W końcu przyszedł czas na sprawdzenie się na dużym ekranie. Nie miał jednak szczęścia do swoich ról. Zarówno "Ścieżka zagłady", jak i "Powrót do klasy", w których zaliczył swoje pierwsze występy, okazały się kompletnymi porażkami. W 2008 roku nastał dla niego lepszy moment i pojawił się jako kumpel Jamesa McAvoya w "Wanted-Ścigani", w którym zagrali również Angelina Jolie i Morgan Freeman. Strzał w dziesiątkę zaliczył jednak gościnnym występem w pierwszym sezonie "Parks and Recreation", grając uprzejmego Andy’ego Dwyera. Pratt podpisał kontrakt na kolejne sześć odcinków, a jego postać stała się na tyle popularna, że został zaproszony do stałej współpracy przy serialu. Za tę rolę otrzymał nominację do nagrody Critics’ Choice Television. Cel: Podbić duży ekran Dalej kontynuował swoją przygodę z kinem. Starał się o role zarówno w "Avatarze", jak i w "Star Treku". Jego kandydatury jednak odrzucono. – Powiedzieli mi, że szukają kogoś, kto posiada to coś – mówił w wywiadzie dla "Enetertainment Weekly". – Wchodziłem do pokoju, wiedząc, że tego nie mam, a wyszedłem z niego z przekonaniem, że już nigdy tego nie osiągnę. Amerykanin się nie poddawał, i przyjmował kolejne role, zbytnio w nich nie przebierając. Większe wrażenie na amerykańskiej widowni wywołał jego ślub z Anną Faris niż jego występ w "Zabójczym ciele", gdzie zagrał byłego chłopaka Megan Fox. Dwa filmy ("Szalona noc" i "Ilu miałaś facetów?"), w których współpracował ze swoją żoną, również okazały się kompletną klapą i szybko zostały zdjęte. W miarę udany występ może zaliczyć dopiero w "Ślubnych wojnach", gdzie partnerował Anne Hathaway i Kate Hudson. Od 2011 roku zaczął pojawiać się w filmach naszpikowanych gwiazdami. Najpierw zagrał utalentowanego bejsbolistę Scotta Hatteberga w "Moneyball" z Bradem Pittem, później żołnierza Navy SEAL we "Wrogu numer jeden". Miał również małą rolę w filmie "Ona" z Joaquinem Phoenixem. Mając świetne, nie wymuszone poczucie humoru, przyzwoite występy zaliczył w komediach "Jeszcze dłuższe zaręczyny" z Jasonem Segelem i "Wykapany ojciec" z Vince’em Vaughnem.
"Strażnicy..." zdecydowanie wznieśli go na kolejny, wyższy poziom w karierze, choć niewiele brakowało, a odrzuciłby ofertę. – Kiedy dowiedziałem się, że to mnie wybrano, powiedziałem: nie sądzę – opowiadał w wywiadzie dla "Esquire". – Nie wyobrażałem sobie siebie w tej roli. Nie chciałem się za siebie wstydzić, tak jak miało to miejsce na przesłuchaniu do "G.I. Joe" kilka lat temu. Wszedłem do środka i zobaczyłem wzrok reżysera, wpatrujący się we mnie. Uświadomiłem sobie wtedy – jestem gruby i bez formy. Nie mogę zagrać kogoś takiego jak G.I Joe – tłumaczył. Pratt zyskał jednak o wiele więcej niż tylko rolę w filmie Marvela. Recenzenci ocenili bardzo pozytywnie jego występ jako Star-Lord, popularnością cieszył się animowany przebój "LEGO© Ultimatum, jakie postawili mu twórcy "Strażników…" na castingu (jeśli chce rolę, musi schudnąć 20 kg w pół roku) zmotywowało Amerykanina do metamorfozy. Dzięki treningom na siłowni i zdrowej diecie zadziwił wszystkich i w pół roku schudł 30 kilogramów, przez co ten jak dotąd niezauważany facet, z miejsca stał się jednym z najprzystojniejszych mężczyzn w Hollywood, do którego wzdychają panie na całym świecie.Przygoda", w którym użyczył głosu Emmetowi Brickowoskiemu, na polskie ekrany wchodzi "Jurassic World", gdzie zastąpił Josha Brolina, a on sam ogłosił, że podpisał multifilmową umowę z Marvelem. Podobnie jak w przypadku Jennifer Lawrence, jego poczucie humoru, otwartość, naturalność i wrodzony urok sprawiły, że stał się ulubieńcem całej Ameryki.
Spodobał Ci się tekst? Podziel się nim ze znajomymi i polub stronę bloga na facebooku, żeby być bliżej tego, co dzieje się w mojej głowie. Koniecznie daj znać, co o nim sądzisz w komentarzu pod wpisem lub na twitterze czy facebooku.
A na koniec filmik, który pokazuje, że z Chris to naprawdę spoko gość. ;) |
Zobacz także:
|
|