A Ghost Story - recenzja filmu
|
|
|
|
Zastanawiacie się pewnie, skąd ten szalony pomysł na taki, a nie inny wygląd głównego bohatera? Dlaczego Lowery zdecydował się na tak stereotypowy wizerunek ducha? Bardziej przypominający przecież prosty halloweenowy kostium, aniżeli budzące strach/grozę/niepewność wyobrażenie? Z odpowiedzią na to pytanie przychodzi sam reżyser: "Duchy po prostu wstają ze szpitalnego łóżka, na którym leżały nimi przykryte i tak już zostaje". Logiczne, prawda? A wszystko to po to, by stworzyć niezwykle wzruszający i wyciszający dramat o samotności, umieraniu i radzeniu sobie z traumą po utracie bliskiej osoby. Więcej. "A Ghost Story" to także szalenie błyskotliwa, pełna niebanalnych pomysłów, przewrotna zaduma nad przemijaniem i nad tym, co nas czeka po śmierci. Lowery, któremu udało się przekonać laureata Oscara Caseya Afflecka do stłamszenia aktorskiego ego i ukrycia go pod charakterystycznym materiałem, balansuje między gatunkami, w chłodnych przestrzeniach, wysmakowanych kadrach i w długich, często pozbawionych dialogów ujęciach mnoży pytania, stawia hipotezy i podsuwa tropy. Ale znaki zapytania musimy odkodować już sobie sami. Tylko czy się da?
24 października 2017
Ocena: |
|