Kwiat wiśni i czerwona fasola - recenzja filmu
Klejnot zaklęty w kwiecie wiśni
"Kwiat wiśni i czerwona fasola" autorstwa Naomi Kawase jest jak naleśniki dorayaki, które tak namiętnie przyrządzają główni bohaterowie. Niby to nic specjalnego, niby kosztuje grosze, niby próbowaliśmy już w życiu o wiele bardziej wykwintnych dań, ale kiedy się rozsmakujemy w tej pysznej prostocie i słodkiej prozaiczności, to nie możemy się od niego oderwać.
Film nagrodzonej kilka lat temu w Cannes za "Las w żałobie" Kawase do spółki z wyświetlaną nie tak dawno na ekranach kin "Naszą młodszą siostrą" Hirokazu Koreedy udowadnia, że publiczność w Polsce stopniowo otwiera się na kinematografię japońską, zanurzoną w codzienności, w zwykłej-niezwykłej prozie życia, nastawionej na zatrzymanie się, kontemplację i wyciszenie.
Zwłaszcza, że zazwyczaj kiedy myślimy o Japonii, w głowie otwiera nam się szufladka z obrazem skrzyżowania w Shibuyi, które podczas jednej zmiany świateł przekracza ponad dwa tysiące ludzi. Tymczasem reżyserka postanawia ukazać Japonię wyciszoną, niezatłoczoną, wypełnioną śpiewem ptaków. "Kwiat wiśni i czerwona fasola" celebruje więc rzeczy zwykłe; te, które uciekają nam na co dzień przez palce. I podobnie do filmu Koreedy przeszłość ma tutaj ogromne znaczenie.
Pewnego dnia jego knajpkę odwiedzi Tokue – nieco ekscentryczna, choć niesamowicie sympatyczna starsza pani, która szuka pracy. Sentarô początkowo odmawia zatrudnienia kobiecie, na co ona, jakiś czas później, przynosi mu pastę zrobioną według własnego sekretnego przepisu. Jej smak i aromat przekonuje bohatera do zatrudnienia Tokue, a decyzja ta da początek niecodziennej relacji, znacznie wykraczającej po za bar i wspólne przyrządzanie posiłków. |
I choć "Kwiat wiśni i czerwona fasola" można rozpatrywać jako kolejną, tym razem egzotyczną wariację na temat kina kulinarnego, w którym stawia się nacisk na tzw. slow food, to będzie to jednak duża ujma wobec Kawase. Reżyserka ma bowiem dużo większe ambicje. Jej najnowszy film staje się głęboką medytacją na temat samotnego życia toczonego gdzieś na marginesie społeczeństwa; w miejscach, o których nikt nie chce nawet myśleć. Bo Kawase wraz ze swoimi bohaterami zabiera nas w podróż po ponurych kartach z historii Japonii. Ba! Historia Kraju Kwitnącej Wiśni wypisana jest tutaj na ich twarzach, zwłaszcza na Tokue. Bohaterka cierpi bowiem na trąd, czyli – jak to się obecnie "ładnie" określa – chorobę Hansena. Kobieta mieszka w zamkniętym ośrodku, do którego trafiła jako mała dziewczynka. Co prawda pod koniec lat 90. w Japonii zniesiono przymusowe zamknięcie pacjentów dotkniętych trądem, ale choroba wciąż wzbudza grozę i lęk. Tokue dla wielu jest więc odrażająca, dlatego gdy po okolicy roznosi się wieść o jej chorobie, oblegany dotąd bar Sentarô nagle traci klientów. Rozegrany w cudownie ślamazarnym tempie film Kawase to więc nic innego jak przepiękna metafora, z której wyłania się przejmujący obraz współczesnego społeczeństwa, którego ułomność zostaje wypunktowana przez odrzuconą niegdyś jednostkę. To także urzekające studium człowieczeństwa. Człowieczeństwa, które najpełniej objawia się w prostych czynnościach, takich jak rozmowa, wspólne przyrządzanie jedzenia czy jego konsumpcja. Jasne, Kawase nie wystrzega się w swoim najnowszym filmie również potknięć. Z kadrów wylewa się niespotykany w kinie europejskim dydaktyczno-moralizatorski ton oraz typowy dla japońskiego kina sentymentalizm, podsypany szczyptą niedorzeczności. Ale koniec końców jest coś niesamowitego w spokoju i ciszy, jaki wylewa się z pojedynczych kadrów tego filmu. Jest coś urzekającego w cierpliwych zbliżeniach na poszczególne etapy przyrządzania tytułowej pasty. W końcu – jest coś wzruszającego w kolejnych ujęciach biało-różowego kwiatostanu wiśni, tak ochoczo prezentowanego przecież w całej masie innych japońskich produkcji. Bo to wszystko wydaje się być robione szczerze, z potrzeby serca, a nie dyktowane żądzą pieniądza i słupkami sprzedaży. I za to "Kwiat wiśni…" cenię. I za to, że przez Kawase mam ochotę wszystko rzucić w cholerę i wyjechać na japońską prowincję.
Ocena:
|
KWIAT WIŚNI I CZERWONA FASOLA (2016)
Tytuł oryginalny: An
Reżyseria: Naomi Kawase
Obsada: Kirin Kiki, Masatoshi Nagase, Kyara Uchida
Źródło zdjęć: materiały dystrybutora
Zobacz także:
|
|